|
Jan .S.Wieczorek: Tassili |
Jak większość z nas się orientuje na przestrzeni
wieków w poszczególnych religiach miały miejsce bardzo podobne do siebie
rodzaje kultów religijnych opierały się one głównie na tym, co ludziom w danej
kulturze przychodziło do głowy na temat natury świata.
Wybrakowana natura
człowieka, brak ogólnego i całkowitego wglądu w rzeczywistość charakteryzowały
się przełożeniem tych ludzkich upośledzonych spostrzeżeń na całe duchowe konstrukty
kulturowe dające niby wytłumaczenie powstania świata (geneza i kosmogonia) za
sprawą rozmaitych bogów oraz podtrzymywania, go w kondycji przez bóstwa
pomniejsze odpowiedzialne za żywioły, świat ludzi, zwierząt i roślin, za życie
i śmierć, czas, materie fizyczną i duchową.
W dzisiejszej dobie opanowanej głównie przez kilka
głównych prądów religijnych, wchodzących niekiedy ze sobą w rozmaite powiązania
i relacje, jak i też w tzw. świecie nauki, gdzie panuje doktryna materialnego
poznania wszechrzeczy i gdzie człowiek jest bogiem (humanizm i ateizm-ewolucjonistyczny),
napotykamy, tak jak i w starożytności upośledzone próby określenia wszechbytu
za pomocą np. nauko-wiary w pseudonaukową „osobliwość”, która trwała w czasie
przed wielkim wybuchem, a w dalszym już zakresie w efekcie ewolucjonistycznego domina,
w świeckie lub religijne przypisywanie mechanizmów materialnych i duchowych do
oglądu „całości”.
W
Polsce, w kraju o wyznaniu katolickim, podobnie jak w religiach starożytnych,
mamy obecny cały zbiór naleciałości magicznych, które można nazwać mitologią
katolicką. W konglomeracje pogańsko-chrześcijańskim, jakim jest globalny katolicyzm podobnie jak to było w mitologii babilońskiej, egipskiej
czy greckiej występuje bowiem swoisty panteon osobowości wyjaśniających naturę
świata i przekazujących prawdy niezbędne do życia religijnego katolika, już nie
od Boga Biblii, który przedstawił się ludzkości, jako ten, który Jest (Jestem,
który Jestem, w odróżnieniu od tych, którzy jedynie „są” na zasadzie fałszywego
ludzkiego wymysłu), tylko na zasadzie
wiary synkretycznej w pogańskie matryce z ukrytym politeizmem włącznie .
|
Jan S.Wieczorek - Moherowy Dżihad. |
Politeizm, wielobóstwo (politeizm z
stgr. πολύς
polys -
"liczny" + θεός
theos - "bóg") – wiara
w istnienie wielu bogów ( np. przedchrześcijańska religia Słowian, religia starożytnej Grecji, starożytnego Egiptu, wierzenia Azteków, niektóre odmiany hinduizmu), jest również obecna w katolicyzmie w postaci
panteonu pomniejszych bóstw: kultu królowej niebios, apostoła Piotra, jako rzekomego
zastępcy Chrystusa na ziemi, po którym to doktrynalną schedę otrzymuje każdy
człowiek nazwany przez hierarchię Watykanu papieżem… .
|
Złota Legenda. |
Skupmy
się jednak w analizie tego zjawiska na modelowym katolickim politeizmie, a więc
na kulcie tzw. świętych, wychodząc od popularnych treści jakie każdy może
przeczytać w Wikipedii. – „W religiach politeistycznych bogowie mają
zdefiniowane osobowości i sfery, którymi się zajmują (np. bóstwa uraniczne, telluryczne
). Tak na przykład w starożytnej
Grecji Posejdon był bogiem morza, a Afrodyta
– boginią miłości. Politeistyczne bóstwa mogą w
mitach rodzić się, zakochiwać, walczyć między sobą. Zazwyczaj nie są
wszechwiedzące ani wszechmogące, choć są o wiele bardziej potężne od ludzi i
nieśmiertelne. - Politeiści posiadają również mitologie
– historie opisujące czyny bogów.” - W katolicyzmie mitologia katolicka to tzw.
tradycja i żywoty świętych widniejące oczywiście nie w Biblii, a przykładowo w średniowiecznej
Złotej Legendzie autorstwa Jacopo da Voragine.
|
Kastor i Polluks. |
Politeistyczny
kult świętych (człowieka) pojawił się już w II w. n.e., silnie rozwinął się w
IVw n.e. – Początkowo w nadaniu statusu super-bohatera koniecznie było
męczennictwo prawdziwe lub opcjonalnie fikcyjne, gdyż do historii z żywota
świętych często wprowadzano postaci wręcz fantastyczne, zapożyczone żywcem z
wierzeń pogańskich. I tak pogański Kastor i Polluks (patroni jazdy konnej z
mitologii rzymskiej), przekształcili się w katolicyzmie w świętych Kosmę i
Damiana. – Dionizos, został przekształcony w św. Dionizego, a bogini Demeter w
św. Dimitra, Cerera Flava w św. Flawię, a bogini Izyda w św. Izydora.
|
Przedstawienie artystyczne Buddy. |
Co
ciekawe nawet Budda (co prawda pod innym imieniem), uznany został za katolickiego
świętego, ponieważ w VIIIw n.e. mnich Jan z klasztoru św. Saby pod Jerozolimą
(identyfikowany czasami z Janem z Damaszku), święty kościoła prawosławnego i
katolickiego, do którego wierni tych wyznań modlą się o pomoc w nauce śpiewu
cerkiewnego oraz poprawnego i uduchowionego czytania pism religijnych (jest też
orędownikiem osób z paraliżem rąk), przeczytał hinduską opowieść pt.: „Lalita
Wistara” i tak był nią zafascynowany, że przetransponował zawartą w niej
historie Buddy na grunt „chrześcijański”, zmieniając jedynie imiona hinduskie,
na syryjskie, stworzył postać Jozefata, który stał się bohater słynnego poematu
bizantyńskiego o Baarlamie i Jozafacie.
|
Św. Jan z Damaszku. |
Poemat
o Baarlamie i Jozafacie opowiada o nawróceniu na chrześcijaństwo ludu Indii
przez syna króla Abenera = Joazafa pod wpływem mnicha Barlaama. Zachowało się w
ponad 140 rękopisów greckich, tej opowieści, z których najstarsze pochodzą z XI
wieku. Pierwsze przekłady łacińskie pochodzą z XI wieku. Polski przekład był
wydany w 1688 roku. Opowieść wykorzystali m.in.: Calderon, Lope de Vega
,
autorzy sztuk jezuickich; zamieścił ją też w "Złotej Legendzie" Jakub de Voragine
.
|
Perpetua i Felicyta. |
Do
panteonu katolickich świętych, zostało również zakwalifikowane rzymskie powitanie
noworoczne: wiecznego szczęścia (perpetuam felicicitatem), które to powitanie
rozczłonkowano na dwie święte Perpetuę i Felicytę. W tradycji kościoła rzymskiego
mamy oczywiście historie męczeństwa tych dwóch kobiet, jako gwarant ich
istnienia. W katolickiej ikonografii św. Perpetua przedstawiana jest ze św.
Felicytą. - Obie święte męczenniczki, są podobno bardzo skuteczne w wypraszaniu
daru rodzicielstwa, szczęśliwej miłości, prawdziwej przyjaźni, radości życia i
odwagi w podejmowaniu trudnych decyzji.
|
Wizja artystyczna św. Jerzego zabijającego smoka. |
Kult
świętych rozwijał się w sposób narastający przez całe średniowiecze, jednym z
najbardziej popularnych świętych tamtego okresu, był św. Jerzy (patron rycerstwa),
przy czym ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że legenda o walce św. Jerzego
i zabiciu smoka została zaczerpnięta z mitu Perseusz i Andromeda.
|
Narodziny w Hipermarkecie... |
Dalszymi
przykładami transpozycji mitów i antycznych legend religijnych do mitologii
katolickiej, jest np. przekształcenie Diany Servatrix w Matkę Boską Dobrej
Pomocy i Diany Redux w Matkę Boską Morza. Kwestie związane z kultem tzw. „matek
bożych” wywodzących się z okresu matriarchatu znane są z różnych kultów
religijnych. Legendy o matce bożej rozpowszechnione były szczególnie w Azji
Mniejszej i w Egipcie, gdzie Wielka Matka, czczona była pod różnymi imionami
(np. Neit, Izyda). Kult ten ok.240r p.n.e. przeniknął do Rzymu. Kult „Matki
Bożej”, w pierwotnym chrześcijaństwie nie występował, dopiero w IVw n.e.,
zaczęto czcić na modłę pogańską, jako pośredników Marię i sztab rozmaitych świętych;
ustalono też jako ważny filar katolicyzmu dogmatykę maryjną (dogmat o
wniebowstąpieniu na wsch. od 600r n.e., a w Rzymie od 650 r. n.e. i
niepokalanym poczęciu itd.).
|
Kult matek boskich jako stały element pogaństwa. |
W
średniowieczu i czasach nowożytnych nastąpił znaczny rozkwit kultu maryjnego,
powstały modlitwy kierowane do Maryi Królowej Niebios, godzinki, litania;
dokonano też transpozycji modlitwy na różańcu z islamu na grunt katolicki. –
Kwestie te wymagają szerszego omówienia w oddzielnym artykule.
Kolejnym
etapem rozwoju katolickiego politeizmu, było nadanie specjalnych mocy
opiekuńczych sprawowanych przez tzw. świętych dla niemal każdej dziedziny
życia. I tak, każdy cech i zawód analogicznie, jak to było w pogaństwie
otrzymał swojego bożka wspomagającego i patrona. Zachodzi pytanie czyżby w
katolickim ujęciu Boga – Wszechmogący Bóg mimo, tego, że nie potrzebuje
pośredników oprócz Jezusa Chrystusa, miał zdezerterować z wielu dziedzin życia
na rzecz legendarnych bohaterów rzymskiego ośrodka religijnego?
Spirytyści przy stoliku wywoływanie duchów zmarłych...
Czy
Biblia dla katolików ma jeszcze jakiś autorytet? Co z jej naukami: - „A gdy wam
będą mówić: Radźcie się wywoływaczy duchów i czarowników, którzy szepcą i
mruczą, to powiedzcie: Czy lud nie ma się radzić swojego Boga? Czy ma się radzić umarłych w sprawie żywych?
A co dotyczy zakonu i objawienia: „Jeżeli tak nie powiedzą, to nie zabłyśnie
dla nich jutrzenka.” Izajasza 8:19-20
Jak
widzimy katolicyzm w swej mitologii reprezentuje sprzeczne z chrześcijaństwem
ujecie, nadając pośrednictwu ludzi umarłych znaczenia wstawienniczego, za
ludźmi żywymi, niestety ma to 100% znamiona pogańskiego okultyzmu.
Patronami
wspierającymi wyznawców rzekomego rzymskiego chrześcijaństwa są: św. Sebastian
patron wojskowych, św. Barbara patronka górników, św. Izydor od Izydy bogini urodzaju
(jako patron rolnictwa), św. Florian patron strażaków, św. Nepomucen patron
jezuitów, Pragi, spowiedników, szczerej spowiedzi, dobrej sławy, mostów i
tonących oraz orędownik w czasie powodzi.
Modły
do świętych trwają nadal, nawet współczesne zawody i czynności otrzymują w
ramach katolickiego politeizmu swoje bóstwa opiekuńcze. I tak św. Krzysztofa
dawny patron przewoźników, tragarzy, flisaków i pielgrzymów, jest dziś
opiekunem wszystkich kierowców (wierzących w te „złote legendy” i tych nie
wierzących).
Jego wizerunek zdobi wiele pojazdów mechanicznych, które
„błogosławi” się w dniu 25 lipca, bądź 31 maja (Nawiedzenie Najświętszej Maryi
Panny) lub 29 września (św. Rafała), lub 2 października (Świętych Aniołów
Stróżów), albo w innym odpowiednim dniu.
|
Rozdawanie dewocjonalii ze św Krzysztofem w ramach akcji patrona kierowców. |
W katolickiej Polsce dochodzi niekiedy do totalnych absurdów, rodem
z fundamentalistycznych państw wyznaniowych, kiedy to policja w ramach akcji
św. Krzysztofa zatrzymuje samochody i wręcza kierowcom obrazki z tym legendarnym
świętym. Natomiast na bazie rozwoju technologicznego patronką telewizji i
mediów została św. Klara, założycielka zakonu klarysek, która to podczas
uczestniczenia w mszy celebrowanej przez św. Franciszka doświadczyła cudownego zjawiska
podobnego do transmisji telewizyjnej w czasach, kiedy to jeszcze o mediach i
telewizji nikomu się wówczas nie śniło.
|
Św. Klara patronka mediów i dziennikarzy (TV itd.) |
Święci
odpowiadają też za nasze powodzenie, szczęście w miłości, w rodzinie, a także
za zdrowie i pomoc w rozmaitych utrapieniach, schorzeniach i chorobach. - Św.
Roch chroni od chorób zakaźnych, św. Łucja od bólu zęba, św. Klotylda jest
specjalistką od chorób dzieci, a założyciel Zakonu Jezuitów św. Ignacy z Loyola,
mimo, że był mordercą jest patronem matek oczekujących dziecka i rodzących,
zarażonych dżumą, wzywa się go także zza światów jak w spirytyzmie, w przypadku
ciężkich porodów i gorączki.
|
Św. Klara patronka mediów i dziennikarzy (TV itd.) |
Zmierzając
już do końca należy też wymienić znaczą grupę tzw. świętych, którzy za życia
byli sprawcami cierpienia nie na zasadzie, że byli męczennikami wiary, lecz na
zasadzie, że cierpienia wychodziły od nich samych do świata zewnętrznego.
|
Św. Konstantyn. |
Wśród
katolickiego kanonu świętych mamy więc o zgrozo: morderców, w tym morderców
własnych rodzin np. św. Konstantyn, ale i też złodziei, gwałcicieli, sodomitów
i pedofili, wielu z nich było nawet papieżami, o czym można przekonać się
analizując historię papiestwa i biografię poszczególnych „ojców świętych”! Hierarchia i wierni kościoła katolickiego,
nie przejmują się jednak życiorysami swoich bohaterów, liczy się raczej zasada:
cel uświęca środki, głoszona m.in. przez Ignacego Loyolę w Ćwiczeniach
Duchowych w ramach Reguł o trzymaniu z Kościołem – „ Trzeba być zawsze
gotowym wierzyć, że to, co ja widzę, jako białe, jest czarne, jeśli tak, to
określi Kościół Hierarchiczny. – W myśl takiej zasady, każda zbrodnia może stać
się cnotą, a pogaństwo może być określane mianem prawomocnej wiary, która ma
przecież za zadanie osiągnąć wpływy i władzę na całym świecie.
Od X w. n.e.
kościół katolicki zastrzegł sobie prawo oznaczania, kto ma zostać
świętym, a kto nie. W XIII w.. Przy okazji kanonizacji zdrajcy (jak
napisał o nim Gall Anonim) św. Stanisława, powołano nawet specjalny
proces kanonizacyjny, w którym miał również brać udział tzw. adwokat
diabła, czyli kardynał, który miał podnosić ewentualne zarzuty przeciwko
potencjalnemu świętemu. Instytucja ta nie okazała się żadną przeszkodą
w wielu bulwersujących kanonizacjach. Bez trudności wyświęcano
inkwizytorów, zbrodniarzy i przestępców, jeśli tylko zależało na tym
papieżowi. Proceder ten miał miejsce także za pontyfikatu JP2, kiedy to
odpowiedzialnego za śmierć 300 osób kardynała chorwackiego A. Stepenica
okrzyknięto błogosławionym mężem.
|
A. Stepenica. |
|
J.S.W - Śmierć Papieża. |
Dziś papież Jan Paweł II (santo subito) figuruje
także w kanonie katolickich świętych, modlą się do niego masowo podobnie jak do
częstochowskiego obrazu Polacy, nie widząc w tym nic zdrożnego, karygodnego i
niezgodnego z chrześcijaństwem. Dzieje
się tak ponieważ w polskiej religijności prawdziwy Bóg przedstawiony na kartach
Biblii został wyparty, a na jego miejsce przyszedł pogański politeizm i
legalistyczna obrzędowość religijna, którą przeciętny Polak traktuje, jako nośnik
kultury i fundament wiary ojców. - Całe polskie społeczeństwo przebywa w narzuconym
jasyrze, gdyż katolikiem człowiek staje się bezwolnie w wyniku działań rzymskiego
systemu i rodziców.
Nie jest to
suwerenna decyzja podjęta przez niemowlę, które w tym okresie życia nie potrafi
dokonywać żadnych wyborów, dlatego też katolik w świetle nauki biblijnej, w
żadnym razie nie dokonał osobiście wyboru czy pójść za Bogiem, czy też nie! - „Kto uwierzy (czy niemowlę wierzy w
Jezusa i zbawienie z łaski) i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie
uwierzy, będzie potępiony.” MAR. 16,15-16 (BW)
|
Wstawiennictwo PLUS. |
Przeciętny Polak deklarujący chrześcijańską wiarę, tkwi
w synkretycznej rzymskiej religii, która została mu narzucona, bez możliwości świadomego
wyboru w okresie braku świadomości nawet własnego „JA”…
|
J.S.W. Santo Subito. |
Jeśli takowy wybór
nie zachodzi, pozostaje jedynie religijny folklor i forma narzucona przez pośrednictwo
ludzi w zakresie zagadnień życia duchowego, czego emanacją są m.in. kalendarz
liturgiczny i święte politeistyczne wynaturzenia oraz wiele innych rzeczy, o
których można byłoby pisać w nieskończoność, co i tak najczęściej nie daje
efektu w postaci refleksji dla rzymskiego-katolika, który idzie przez życie za
siłą tradycji i masowym przykładem.
/ Jan Wieczorek/
Foto Jan Wieczorek i zdjęcia z internetu.